Autor |
Wiadomość |
Marusia
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lubuskie
|
Wysłany: Pon 22:34, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Myślałam, że to tylko ja jedna na milion urodzeń tak mam - a w zasadzie miałam.
Do 27 roku życia przy wzroście 168 cm 48 kg wagi. Czego ja nie robiłam, czego nie jadłam, w chwilach desperacji to nawet piłam pewne koktaile podawane na siłowniach a kupowane w hurtowniach pasz dla zwierząt czytaj swiń. Byle kilogram, byle nogi nie były jak dwa patyki, że pies z budą między nimi mógłby przelecieć. Kasza, ryż, kuchnia włoska z makaronem "nie aldente" byle tylko coś przybyło.
No i mniej więcej rok temu jak się przeprowadziłam na tereny czyste ekologicznie, stresy zostały gdzies 100 km za mną zaczęło rosnąć ciałko. Dalej lubie zjeść smacznie i wyszukanie w porcjach konkretnych, slodyczy tez nie odmawiam. Fakt, że nie jestem już nastolatką i pewne rzeczy właśnie przychodzą z wiekiem.
Także specjalnej diety Ci nie poradzę, gdyz to co cudowałam nie przyniosło żadnego rezultatu. To chyba przyjdzie z wiekiem......u mnie tak bylo. Teraz mam 52 i tego się trzymam.
Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
Jeśli chodzi o spodnie to już kilak lat temu wyczaiłam, że w OTL mają takie wąskie wpasie i biodrach z długimi nogawkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lynka
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazury
|
Wysłany: Pon 22:46, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Marusia, ja teraz taka jestem, jak Ty wcześniej - wzrost 168/170, a waga między 48/48,5 kg. A jeśli chodzi o jakieś czyste, ekologiczne tereny, to mieszkam na Mazurach, trochę za miastem. Jakieś 100 metrów od bramy mojego domu jest las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorlimhal
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamarłe miasto...
|
Wysłany: Wto 23:51, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny pisały o diecie dla kulturystów ,moj chlop sie tym zajmuje ,jadłam znim prez 4 miesiece te świnstwa i nic, jem wszystko bez wyjatków na noc sie objadam cuda na kiju juz miałam i nic 168 wzrostu 46,70 w porywach 48 i nic...zero tłusczu cycki małe porazka..
Wygladam komicznie z umiesnionymi ramionami i nogami
reszta patyk...
robiałam badania cuda na kiju diagnoza jedna....szybka przemiana materi...
Moze po dziecku mi sie przytyje ale niewiem kiedy bede rodzic...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apocalyptica
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:00, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
na mase powinno sie spozywac jedzenie ktore zawiera wysoka ilosc bialka, tak jak robia to faceci ktorzy zamierzaja ćwiczyc na silowni, najpierw robia "mase" pozniej "rzezbe", jesli chcesz przytyc pij maślanki,jedz tunczyka kurczaka i ryz oraz banany, czerwone mieso tez (wiem to z praktyki :wink: moj chlopak ma taka diete, jak widze te tatary, kurczaki i maslanki codziennie to mnie wykreca )
p.s Sorlimhal a te ramiona i nogi to ci sie od zarcia umiesnily? hahaaa!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivka
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: się biorą dzieci :)
|
Wysłany: Śro 19:16, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Hmm ztym dzieckiem to różnie bywa-niektóre kobiety tyją-niektóre chudną.Ja należę do tej drugiej grupy-po urodzeniu wyglądałam jeszcze spoko ale po 6 miesiącach byłam chudsza niż przed ciążą.I tak mi pozostało do dziś.Mam jakieś 7 kg niedowagi-wyniki badań takie same jak Sorlimhal-nawet trafiłam do takiego cudaka lekarza który po przebadaniu nie potrafił mi pomóc-powiedział że nie wie co zrobić bym przytyła-przepisał mi jakiś citro coś tam na poprawę apetytu ale nawet tego do pyska nie wzięłam...W pewnym momencie przylgnęło do mnie określenie "żona Bruce Lee" bo byłam (i jestem) chuda a mięśniory...nie jeden mógł mi pozazdrościć (mięśnie wyrobiłam poprzez jazdę konną i pracę przy koniach)...Jednak fakt pozostaje faktem że czasem źle się czuję z moim chudym wyglądem-bo nawet ciuchy ciężko kupić-wszystko wisi-ubieram się w dziecięcych sklepach czasem bo nawet rozmiar 34 okazuje się za duży...może jednak spróbuję te pifffko(mniam) i czipsy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
izika
Moderator
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WLKP
|
Wysłany: Śro 20:06, 08 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
piwko
mniam
nie masz znajomych lekkich wariatow ?
nieoczekiwany zwrot akcji np. spokojne popołudnie, tu godzina 17 i wypad na pizze ?
heheh
mi masy nie potrzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
headie
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 324
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12:48, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Sprubuje wam opisac na czym polega ten problem.
A więc ...
Nasi "winowajcy " Adrenalina i noradrenalina
Te dwie substancje produkowane przez organizm przyspieszają akcje serca, zwiększają ciśnienie krwi oraz silnie intensyfikują rozpad komórek tłuszczowych. Tłuszcz rozpada się do związków węglowych które w dalszej kolejności jeśli wykonujemy ćwiczenia firyczne zostaja spalone . Jeżlei natomiast nie zostają spalone podczas wysiłku zamieniają sie spowrotem w komórki tłuszczowe. Cały ten proces - proces rozpadu i odbudowy tłuszczów sam w sobie pochłania ogromne ilości energii. Osoba mająca normaly poziom adrenaliny i noradrenaliny w organiżmie zazwyczaj do wzrostu ich stężenia i uruchomienia rozpadu komórek tłuszczowych potrzebuje ujemnego bilansu energetycznego w postaci diety bądż większego wydatku energii poprzez sport. WASZE organizmy dziewczyny mają noradrenalinę na tak wysokim poziomie że samoistne rozpady komórek tłuszczowych i ich ponowna odbudowa zachodza nawet jak siedzicie wygodnie w fotelu. I tu jest cała tajemnica tego dlaczego jedni moga jeść wszystko i są chudzi a inni tyją. Wogóle według mnie łatwiej odchudzic grubasa niz "podtuczyc" "naturalnego" chuderlaka ( mam na myśłi tutaj procesy fizjologiczne nie psychiczne, wiemy że do odchudzania czesto brak motywacji).
Ja radziłabym wam budowanie masy mięśniowej na siłowni pod okiem instruktora oraz dietę bogata w węglowodany i białko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GrażkaHaneczka
Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:26, 09 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Koktajl Herbalife po posiłkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorlimhal
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamarłe miasto...
|
Wysłany: Wto 15:17, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
apocalyptica napisał: |
p.s Sorlimhal a te ramiona i nogi to ci sie od zarcia umiesnily? hahaaa!!! |
Hahah, nie od wyprowadzania psów
Nogi zapieranie , rece wstrzymywanie
A co do diety to jem to zawsze i nic....
W sumie tylko małe cycki mnie denerwują odrobine i to ze nie moge rzeczy kupić na siebie. Do reszty się prawie przyzwyczaiłam:P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dona
Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: Nie 13:56, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie co u mnie to jest tak. Mam 165cm wzrostu i generalnie przez wiele lat (liceum i studia) ważyłam niezmiennie 49,5kg. A, jak chudłam to ze stresu - przed obroną chyba ze 4kg mi ubyło. Od tamtej pory jakoś trochę mniej ważę. Na ogół około 46kg, przez jakiś czas nawet 44kg było. I wcale nie wydaje mi się, żebym była za szczupła . Przeciwnie, ciągle mam wrażenie że mam doopę jak szafa ... A brak cycków też mnie cokolwiek denerwuje... jak ważyłam te 49,5kg to nawet te 90cm w cyckach osiągałam, a teraz to szkoda gadać... W dodatku jak już zdarzy mi się parę kg przytyć, to różnicę głównie w "tylnej" części widzę, wcale nie tam gdzie bym chciała , a w pasie więcej niż 60cm jeszcz nigdy nie miałam.
A, zauważyłam jeszcze że jak się chce przytyć to czasem dobrze działa kiedy się przez jakiś czas bardzo dużo rusza, a potem nagle przestanie. Ja całe lato latałam z moją małpą ciągle. Jak się zepsuła pogoda, to osiadłam w chałupce na dobre i teraz ważę całe 48kg, strasznie z tego powodu cierpiąc, bo mój tyłek osiągnął już gigantyczny wymiar 88cm ...
Ale do stosowania diety to bym się w życiu nie zmusiła . W ogóle nie lubię się na kwestiach żarcia koncentrować, obiadów sobie nie robię, jem to co akurat jest pod ręką byle mi w brzuchu nie burczało . Nawet jeśli to wygląda czasem tak, że przez cały dzień spożywam pół kg czekoladek i nic więcej :wink: .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sorlimhal
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zamarłe miasto...
|
Wysłany: Nie 16:20, 17 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wiecie co...
Takie już jesmy i raczej na to nie poradzimy tzreba się przyzwyczaić i tyle,moj chlop dzwonił ostanio , chciał mi kupić jajakiegoś ciucha i w dziale damskim nie było, poszedł na dziecie i znalazł rozmiar na mnie
Taka już nasza natura....
O naturo!.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulinka
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice wawy
|
Wysłany: Pią 14:11, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja w tamtym roku ważyłam 49 przy wzroście 169 i wcale mi to nie służyło. Teraz mam jakieś 172/173 cm i waga 57 kg. czyli przez rok przytyłam jakieś 8 kg. W tamtym roku bardzo aktywnie uprawiałam wszelkie możliwe sporty od biegania skończywszy na jeździe konnej. W tym roku konie lekko odpuściłam, a mianowicie jeżdże raz na jakiś czas. Sport na w-f lub bieganie i trenowanie z psem + spacery i czasami jakiś ćwiczenia na roverku na siłowni.
Tego że przytyłam prawie nie widać bo nadal jestem szczupła, ale z ta wagą czuje się lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynka
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazury
|
Wysłany: Pią 16:08, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja dawno się nie ważyłam, ale jakbym doszła do 50kg to bym się cieszyła
Paulinka napisał: | W tym roku konie lekko odpuściłam, a mianowicie jeżdże raz na jakiś czas |
U mnie tak samo, w tym roku poprostu za mało czasu I jak nie jeżdżę tak często jak kiedyś, to przytyłam.
Paulinka napisał: | na siłowni |
Ja siłownię mam w domu, ale ćwiczę na niej zazwyczaj z kumpelami, bo tak samej to mi się nie chce zazwyczaj p
PS. Święta minęły, a ja coś czuję, że ani trochę nie przytyłam, zresztą jak zawsze, mogę się nawpierdzielać ile wlezie, a efektów ni ma..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulinka
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice wawy
|
Wysłany: Pią 16:15, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ja ćwicze u brata i tylko z nim, bo samej to tak nudno
A jem wszystko co podleci bez względu na to ile ma to kalorii.
Wcześniej parę osób się śmiało że zamiast tyć rosnę, bo jem za dwoje Ale teraz chyba już mi idzie bardziej w booooczkki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lynka
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: mazury
|
Wysłany: Pią 16:24, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Paulinka napisał: | A jem wszystko co podleci bez względu na to ile ma to kalorii |
Ja też, ja jem wszystko co mi smakuje i to jeszcze w jakich ilościach..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|